strona główna ]

 1 Sanktuarium w Kodniu

Zwiedzając nadbużańskie rejony Polski, warto zajrzeć do Kodnia i obejrzeć znajdujące się tam sanktuarium z obrazem Matki Boskiej Kodeńskiej, zwanej też Królową Podlasia.

Kodeń przez kilka stuleci należał do jednej z gałęzi rodu Sapiehów i ma barwną, siegającą XV wieku historię. Dość szczegółowo została ona opisana w przewodniku Grzegorza Rąkowskiego "Polska Egzotyczna" (część II). Cytując za nim, przytoczymy najbardziej znaną ze związanych z Kodniem opowieści. W 1629 roku jeden z właścicieli Kodnia, słynący z pobożności Mikołaj Sapieha (nosił nawet z tego powodu przydomek Pius), rozpoczął budowę kościoła katolickiego, wzorowanego na bazylice Św. Piotra w Rzymie. Wkrótce potem poważnie zachorował i w nadziei na cudowne wyleczenie udał się z pielgrzymką do samego papieża - po audiencji u niego istotnie ozdrowiał. Popadł jednak w inne kłopoty - w kaplicy papieskiej obejrzał sławny obraz Madonna de Guadelupe, wg. legendy namalowany w VI wieku przez Św. Augustyna na wzór statui Matki Boskiej dłuta Św. Łukasza Ewangelisty, i zapałał do niego tak gwałtowną miłością, że zdecydował się ukraść obraz i uprowadzić go do Polski! Został z tego powodu ekskomunikowany przez Urbana VIII, nie poddał się jednak, po kilku latach uzyskał wybaczenie (niestety między innymi dlatego że zerwał sejm który rozważał przyznanie równości innowiercom) i zezwolenie na zatrzymanie świętego obrazu w Kodniu, gdzie można go podziwiać do dzisiaj. Warto też dodać, że fabularyzowaną wersję tych wydarzeń przedstawiła Zofia Kossak-Szczucka w swojej książce "Błogosławiona wina" .

 2

Zbudowany przez pobożnego Mikołaja Sapiehę kościół Św. Anny (1) (od 1973 roku bazylika mniejsza) stoi przy kodeńskim rynku. Zasadnicza, późnorenesansowa część świątyni przesłonięta jest barokową fasadą. W czasie naszej wizyty w Kodniu w niedzielę 10 października 2004 w kościele celebrowana była msza, jego wnętrze i wizerunek Matki Boskiej Kodeńskiej (2) mogliśmy więc sfotografować jedynie stojąc w drzwiach.

Od bazyliki Św. Anny kilkusetmetrowa aleja prowadzi na nadbużańskie łąki, do parku otaczającego pozostałości dawnego zamku Sapiehów. Jedynym w pełni zachowanym budynkiem jest tu dawna gotycka cerkiew zamkowa (3,4), zbudowana około 1540 roku, obecnie kościół filialny pod wezwaniem św. Ducha.

 3  4

 5

Reszta zespołu uległa na przestrzeni wieków zniszczeniu, poza cerkwią ostały się tylko resztki zamkowego parteru, zabezpieczone zbudowanym nad nimi brzydkim pawilonem. Zwiedzający mogą więc tylko poczytać o historii rodu Sapiehów, ich zamku i sanktuarium kodeńskiego z kilku tablic informacyjnych umieszczonych w przedsionku kościoła i na ścianie pawilonu (5).

Obok średniowiecznych budowli stoi nowsza, i niestety też dużo brzydsza, XIX-wieczna kaplica odpustowa (6). Na jej schodach spotkaliśmy przebranego za Sapiehę (o ile dobrze zrozumieliśmy, konkretnie za Mikołaja, tego od kradzieży św. obrazu) pana, z któym można było zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie (7). Zasadniczo za darmo, szlachcic zachęcał jedynie do złożenia datków na rzecz kościoła...


 6  7


 8

Cerkiew i pozostałości zespołu zamkowego otacza rozległy park, pełen pięknych starych drzew. W parku znajduje się pomnik Św. Andrzeja Boboli (8) i przede wszystkim 14 stacji Drogi Krzyżowej z oryginalnym zestawem drewnianych rzeźb autorstwa Tadeusza Niewiadomskiego z Białej Podlaskiej. Rzeźby mają zresztą nie tylko tematykę religijną, w parku można znaleźć także cykl upamiętniający męstwo polskich żołnierzy i nowsze kompozycje, np. "Czernobyl".



 9

Pierwotnie rzeźby stały pod gołym niebem, jednak ostatnio część stacji Drogi Krzyżowej przeniesiono, zapewne żeby ochronić figury przed wpływem warunków atmosferycznych, do półotwartych okrągłych ceglanych wieżyczek (9), Nie wszystkie zostały jeszcze zbudowane, więc część rzeźb stoi dalej na gołej ziemi (10,11), niektóre tuż obok przygotowanych już pawiloników.


 10  11

 12

Droga Krzyżowa kończy się na wzgórzu symbolizującym Golgotę, przy stojącym na jego szczycie ołtarzu (12) z interesującym, nietypowym w konstrukcji i kształcie drewnianym krzyżem.


Wycieczkę po parku warto zakończyć spacerem nad Bug i rzutem oka na Białoruś (13) oraz na rysujący się nad nadrzecznymi łąkami kościół Św. Anny (14).

 13  14

Dojazd do Kodnia: drogą krajową nr. 63 z Radzynia Podlaskiego na Sławatycze, ok. 2km przed przejściem granicznym należy skręcić na północ i przejechać jeszcze kilkanaście kilometrów szosą na Terespol. Alternatywnie, można Kodeń osiągnąć od północy, jadąc z Terespola. Zwiedzając te okolice, warto obejrzeć także leżący niedaleko prawosławny monastyr w Jabłecznej.

Wszystkie zdjęcia publikowane na tej stronie zostały zrobione 10 października 2004 kamerą Nikon D100, obiektywami Nikkor AF 20-35/2.8D IF i AF 70-300/4-5.6D.


  Sanktuarium w Kodniu. Text copyright (c) 2005 by JR. Photo copyright (c) 2004 by JR.
Web version 20050307 copyright (c) 2005 by AW2P2. Kontakt z redakcją: aw2p2@fuw.edu.pl.