[Początek]   Etap 1  [Etap 2]  [Etap 3]  [Etap 4]


Spływ Łupawą - etap 1
Jezioro Jasień-Czarna Dąbrówka

Na naszą kolejną kajakową wycieczkę postanowiliśmy wybrać się na nieco trudniejszy technicznie szlak - Łupawę, znaną z wartkiego "górskiego" nurtu w górnym biegu i licznych przenosek w dolnej części. Tradycyjnie zaplanowaliśmy szybki spływ - jeden kajak z 2-osobową obsadą, 4 dni na całą blisko 100-kilometrową rzekę.

Wyjechaliśmy z Warszawy późnym popołudniem w środę 03.09.2003. Po długiej i męczącej jeździe (razem prawie 500km, od Gdańska dodatkowo po nie najlepszych drogach) już po północy dotarliśmy do wioski Kozin. Zgodnie z zaleceniem pana Zbigniewa Galińskiego, który miał nas zaopatrzyć w kajaki rozbiliśmy biwak na łączce nad Łupawą, obok zrujnowanego mostu kolejowego (łąka jest własnością prywatną i zasadniczo należy poprosić gospodarzy o pozwolenie na biwakowanie, my jednak przyjechaliśmy zbyt późno).

W czwartek wstaliśmy około 8 i rozejrzeliśmy się po okolicy. Pogoda nie była nadzwyczajna, chłodno, pochmurno, przelotnie nawet padało. Zjedliśmy śniadanie, zaprzyjaźniliśmy się z dorodnym kozłem pasącym się obok namiotu (żywe godło miejscowości), obejrzeliśmy ruiny wiaduktu i zwinęliśmy biwak w oczekiwaniu na kajak - zjawił się około 9. Za radą pana który go przywiózł, zaparkowaliśmy nasz samochód na terenie gospodarstwa w Kozinie, po czym zapakowaliśmy na furgonetkę wiozącą kajak nasze bagaże i pojechaliśmy do początku spływu, nad odległe o około 20km jezioro Jasień. Po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze w noszącej tę samą nazwę co jezioro miejscowości Jasień i uzupełniliśmy zapasy żywności.




LMK001 [95.3km] Południowy kraniec Jeziora Jasień. Początek spływu.



Początek spływu, niewielka polanka na południowym krańcu J. Jasień. Obok do jeziora wpada strumyk Obrowa, który można uznać za początkowy odcinek Łupawy - jego źródła znajdują się ok. 4km dalej na południowy zachód. Do Jasienia wpada on rurą-przepustem doprowadzającym go pod szosą z sąsiedniego jeziorka Obrowo Duże. Co ciekawe, około 2km stąd przepływa jeszcze rzeka Słupia, także interesujący i popularny szlak kajakowy.

Wejście do wody wygodne, pogoda jakby się poprawiała, powoli się rozchmurza i robi cieplej. Po starannym owinięciu naszych rzeczy w worki foliowe i upakowaniu stosu toreb do kajaka, około 10.30 ruszamy.

Dokładna pozycja naszego punktu startowego wg. GPS: 4.09.2003, 10h27m38s CET, współrzędne w układzie WGS84: 54°15.867'N, 17°35.981'E.


LMK002 [92.1km] Most nad przewężeniem J. Jasień.


Jezioro Jasień składa się z dwóch oddzielnych basenów, połączonych wąskim przesmykiem. W pierwszej części przeszkadza nam dość silny wiatr. Po przepłynięciu pod mostkiem przerzuconym nad przesmykiem (droga Jasień-Łupawsko) jest już lepiej, wiatr przycicha, jezioro jest węższe i mniej wzburzone.


LMK003 [87.5km] Północny kraniec J. Jasień.


Po półtorej godziny docieramy do północnego końca jeziora - ładna zatoczka, ośrodki wypoczynkowe na brzegach. Początkowy odcinek Łupawy przez wioskę Zawiaty od razu dosyć szybki i niestety brzydki - wąsko, śmieci w wodzie i na brzegach, prowizoryczne niskie kładki.


LMK004 Mostek.


Za wioską przeszkody znikają, rzeka jest łatwa i dużo ładniejsza - otaczające tereny wchodzą w skład Parku Krajobrazowego "Dolina Słupi". Mijamy mały mostek...


LMK005 [86.5] Most na drodze Słupsk - Kartuzy (k. miejscowości Otnoga)


...i większy most drogowy. Za mostem rzeka przyspiesza, wpływamy w las. Trzeba zacząć uważać - pojawiają się pierwsze bystrza i przeszkody ze zwalonych drzew.


LMK006 Zniszczona zastawka, przenoska.



Leśny odcinek kończy się spiętrzeniem wody na zniszczonej zastawce. Spłynięcie załadowanym kajakiem byłoby ryzykowne, przenosimy go kilkadziesiąt metrów lewym brzegiem. Przy okazji pęka oczko na dziobie, do którego przywiązana była jedna z linek holowniczych. Zakładamy wygodniejsze pętle z szerokiej taśmy, ale niestety uszkodzonego oczka nie da się naprawić i przednią cumę musimy umocować bliżej środka kajaka, w znacznie mniej wygodnym do noszenia i spławiania położeniu. Uciążliwości z tym związane będą nam przeszkadzały już do końca trasy.

Poniżej zastawki rzeka skręca w lewo niemal pod kątem prostym, uspokaja się i toczy dalej szersza i wolniejsza. Płyniemy wygodnie wśród malowniczych wzgórz i łąk, od czasu do czasu musimy tylko omijać zwalone drzewa zwężające koryto...


LMK007 Niska kładka dla pieszych.


... oraz niskie kładki i mostki. Udaje nam się pokonać wszystkie przeszkody bez wysiadania na brzeg.


LMK008 [81.2km] Most na drodze Bytów - Lębork (k. Kozina).


Kwadrans po 15-tej wracamy w pobliże naszego pierwszego noclegu. Przepływamy najpierw pod mostkiem drogowym którym dzień wcześniej jechaliśmy do Kozina...


LMK009 Ruiny wiaduktu kolejowego (k. Kozina).


... a w chwilę później mijamy ruiny wiaduktu kolejowego i łączkę na której rozbijaliśmy namiot.


LMK010 Kozin, elektrownia wodna.


Za łączką docieramy do większej przeszkody, zapory przy pierwszej na naszej trasie elektrowni wodnej. Wyciągamy kajak na prawy brzeg i robimy postój, czas rozprostować kości i coś przegryźć. Na lewym brzegu rzeki możemy pooglądać kompleks stawów rybnych, na prawym stoją zabudowania gospodarstwa w którym zaparkowaliśmy auto. Po posiłku opuszczamy kajak na wodę i ruszamy dalej.



LMK011 Kozin, pierwszy mostek.


Następne kilkaset metrów płyniemy przez Kozin, mijając dwa niewielkie mostki.


LMK012 Kozin, drugi mostek.


Za Kozinem zaczyna się pierwszy trudny przełom Łupawy. Rzeka płynie przez las, brzegi są wysokie, nurt szybki, mnóstwo przeszkód - zwalone drzewa, potężne głazy schowane tuż pod powierzchnią wody. Wszystko razem tworzy niebezpieczną kombinację - chwila nieuwagi może się skończyć zrobieniem dziury w dnie na przeoczonym kamieniu albo wywrotką, kiedy szybki prąd wepchnie źle ustawiony kajak pod gałęzie tarasujących trasę drzew. Dodatkowym niespodziewanym i bardzo nieprzyjemnym utrudnieniem jest znajdujące się już nisko nad horyzontem słońce. Łupawa na tym odcinku płynie na zachód i momentami odblaski słońca są tak silne, że widzimy przed sobą tylko oślepiającą złotą połyskliwą taflę, skrywającą wszystkie zagrożenia.

Aby pokonać ten odcinek, musimy wielokrotnie wysiadać z kajaka do wody, przeciągać go ponad (lub pod) pniami drzew albo holować nad płyciznami.


LMK015 [76.2] Mostek.


Niski mostek z bali, niedaleko wioski Czarna Dąbrówka. Wg przewodnika konieczna jest przenoska, nam jednak udaje się przecisnąć pod przeszkodą.

Za mostkiem ciąg dalszy trudności, rzeka nie odpuszcza ani na moment. Zaczynamy się rozglądać za noclegiem - siedzimy w kajaku już od 7 godzin, bardzo długo jak na pierwszy dzień spływu. Jesteśmy coraz bardziej zmęczeni i zmarznięci, przez ostatnie dwie godziny co chwilę musimy brodzić w wodzie, a jest już koniec lata i wieczorami szybko się ochładza. Dodatkowo zaczyna się ściemniać i coraz trudniej śledzić zawirowania nurtu wskazujące ukryte pod powierzchnią głazy i pnie.


LMK017 Biwak.


Kwadrans przed 19-tą udaje nam się wypatrzyć dostatecznie wysoki i płaski kawałek brzegu, lądujemy i rozkładamy biwak. W samą porę - gdy kończymy jest już ciemno. Nie mamy sprzętu do gotowania (celowo, dla oszczędności miejsca i czasu na postojach), więc jemy tylko parę kanapek i popijamy Coca Colą. Zasypiamy błyskawicznie, dzień był naprawdę ciężki.




[Początek]   Etap 1  [Etap 2]  [Etap 3]  [Etap 4]


  Rzeka Łupawa - spływ kajakiem. Text copyright (c) 2004 by MG, JR. Photo copyright (c) 2003 by JR.
Web version 20040329 copyright (c) 2004 by AW2P2.Kontakt z redakcją: aw2p2@fuw.edu.pl.