Byly spiewnik

26 stycznia 2006 otrzymalem taki oto list (cytuje fragmant):

chcialbym zawiadomic ze strona zostala zabezpieczona i zostanie przekazana do 
ZAIKS cleem ustalenia czy posiada pan licencj ena publikacj etekstow piosenek, 
w przybadku braku licencji przekazujemy sprawe do ZAIKS i organow scigania za 
narszenie ustawy o prawach autorskich

pozdrawiam
Sadzac po adresie czcigodnego nadawcy prowadzi on inny serwis muzyczny (wymagajacy subskrypcji i byc moze platny, az tak gleboko nie sprawdzalem). Byc moze sam placi ZAIKSowi czy tez innej spolce dystrybuujacej dochody dla tworcow i uwaza (skad inad slusznie), ze jest wobec niego nie fair jesli ktos cos rozpowszechnia nic nie placac. Tym niemniej nie da sie ukryc, ze powyzszy list traktuje jako grozbe. Nie mam wyksztalcenia, sil, checi ani mozliwosci na prowadzenie sporu prawnego w sprawie praw autorskich, wiec likwiduje serwis. Milo mi, ze napisalo do mnie kilka osob - autorow lub powolujacych sie na zwiazki z autorami niektorych z piosenek - z uzupelnieniem posiadanej i rozpowszechnianej informacji, bylo to bardzo przyjemne i dawalo uczucie, ze cos w piosenkach "turystycznych" udalo mi sie ocalic od zapomnienia, tych z Panstwa serdecznie przepraszam - zwlaszcza ze nikt z Was nie uwazal tej strony za naduzycie ich praw (ale takaja nasza prawna selawi ;-))))). Powtarzam jednak - nie majac wyksztalcenia prawnego, nie mam sil walczyc z bardziej lub mniej uzasadznionymi wymaganiami obroncow praw autorskich (nie mylic z prawami autorow, zwlaszcza mniej popularnych), a jeszcze mniej chce mieszac w ten spor mojego pracodawce, ktory uzyczyl mi serwera. Pozdrawiam wszystkich, ktorzy kiedys skorzystali z naszej pracy, dziekuje tym, ktorzy przeslali teksty, swoje uwagi, badz uzupelnili moja wiedze.

Z pirackim "Ahoj!" ;-)))))