Drodzy! Mysle, ze wszyscy od czasu do czasu wspominamy Hoza i nasze lata tam spedzone, te po dobrej stronie 20 roku zycia... Pulapke na myszy Maurina, termo- i elektrodynamike, pochlaniajace czas pracownie. Asystentow uroczych i mniej milych. Wyklady pasjonujace i takie, na ktorych trudno bylo wysiedziec. Bylismy calkiem zgranym rokiem. Przyjaznilismy sie ze soba, odwiedzalismy sie, pomagalismy sobie, spedzalismy ze soba duzo czasu. Chodzilismy razem na koncerty, do kina i teatru, do DKFow, do Lazienek i na piwo, a gdy nadszedl czas, rowniez na strajk i manifestacje. Dyskutowalismy rownie zaciekle ksiazki i filmy jak ostatnie colloquium z analizy. Nie wszyscy z nas przechodzili pelne szkolenie wojskowe, ale ci, ktorzy przeszli, chetnie obdziela wspomnieniami tych, ktorych to niezapomniane doswiadczenie niezasluzenie ominelo... Podobno bylismy tez dobrym rokiem, chociaz przyszlo nam z tego mniej, niz by sie nam moze "nalezalo". Los (swiat? zycie?) potraktowal nasza mala spolecznosc moze troche surowiej, niz inne podobne. Musielismy sie rozstac, czasami bardzo gwaltownie, w momencie, ktorego nie wybieralismy. Jestesmy rozrzuceni po wielu bardzo roznych dlugosciach, a nawet szerokosciach geograficznych - znowu moze troche bardziej, niz inni. Coz - z zyciem, z losem, z czasem, nawet ze zwykla powierzchnia geoidy juz chyba nie wygramy. ALE... Ale to nie znaczy, ze musimy sie z gory poddac! Moze uda nam sie chociaz nie przegrac??! Remis z takimi przeciwnikami to tez spory sukces! Co prawda czas na gre powoli dobiega konca, ale teraz to my mamy inicjatywe i przewage!! ********************* * SPOTKAJMY SIE !!! * ********************* ZOBACZMY SIE w duzym gronie co najmniej jeszcze raz! Nie pozwolmy losowi zatriumfowac nad nami do konca! Potrafilismy oblaskawic Maurina i Pindorow - drzemie w nas wspanialy potencjal! My nizej podpisani (nazwijmy sie dla prostoty Organizatorami - chociaz to my wszyscy musimy wspolnie to spotkanie organizowac), liczac na Wasz pozytywny odzew przygotowalismy juz konkretna propozycje. Podajemy od razu miejsce (strone WWW), gdzie gromadzimy wszystkie informacje i propozycje: http://www.fuw.edu.pl/~gokieli/rok/rok.html Proponujemy jako miejsce spotkania Dom Architekta w Kazimierzu nad Wisla, jako czas: ostatni weekend sierpnia (August - zeby nie bylo pomylek), czyli 2006/08/26-27. Kazimierz to urocze miasteczko, na pewno nawet ci, ktorzy tam nigdy nie byli, tez duzo o nim slyszeli. W ostatnich latach bardzo sie rozwinelo. Myslelismy, zeby na pierwszy raz spotkanie trwalo jeden dzien, moze weekend. Spedzimy wspolnie czas, zjemy kolacje, powspominamy, opowiemy o sobie - i zobaczymy, co postanowimy. Moze wrecz bedziemy chcieli odbywac takie spotkania regularnie? Postanowilismy, ze Organizatorzy nie beda zapewniac ani noclegu, ani dojazdu. Ale tez nie powinno byc z tym zadnego problemu - w Kazimierzu jest teraz duzo miejsc, i mozna sie zdecydowac zarowno na spedzenie tam calych wakacji, jak i przyjechac rano tylko na 1 dzien. Uwazamy, ze duzo wygodniej dla kazdego bedzie, jesli sam sobie zapewni to, co mu najbardziej odpowiada. Informacje o noclegach juz sa osiagalne ze wspomnianej wyzej strony; o dojazdach, jak wszelkie inne potrzebne, pojawia sie wkrotce. Natomiast ze wzgledu na koniecznosc wczesnego wstepnego zarezerwowania sali na spotkania musimy z grubsza wiedziec, ile nas bedzie. Prosimy zatem o nadsylanie nam wiadomosci, kto planuje przyjazd. Oczywiscie to nie bedzie zadna deklaracja, wszystko sie moze w tak dlugim czasie zmienic - ale tez na razie potrzebujemy tylko wstepnego szacunku. Juz ze wstepnych maili widac, ze chyba osiagniemy minimum, ktore ustawilismy sobie na 40 osob (nie liczac towarzyszacych). A pozatem od Was potrzebujemy przede wszystkim ODZEWU!! Napiszcie do nas, jakkolwiek. Przyslijcie koniecznie, jak najwiecej, dane o sobie i o znajomych, o ktorych cos wiecie, czy nawet wiedzieliscie jakis czas temu. E-mailem, snail-mailem, telefonicznie - jakkolwiek, byle poszlo! Nawet jesli nie mozecie przyjechac - napiszcie, co sie z Wami dzieje! Hej, przyjaciele nie zapomnieli o Tobie - Ty tez nie zapominaj, ze masz przyjaciol, ktorzy moze chca nawiazac dawno zerwany kontakt!! W najgorszym razie uzyskasz to, ze wypijemy zdrowie nieobecnych i przyslemy sprawozdanie. Ze zdjeciami!! W chwili obecnej mimo naszych sporych wysilkow nie mamy absolutnie zadnych informacji nawet o tak znanych w swoim czasie osobach, jak Maciek Kesik, Marek Kijek, Ewa Prochniewicz, Pawel Sadowski, Janek Wieczorek, ... A ile jeszcze nazwisk w ogole nam umknelo! Na pierwszym roku bylo nas ponad 200 osob - a mamy tylko ~120 nazwisk... I jeszcze jedno - e-mail to wspanialy wynalazek, ale czasami z niewiadomych powodow zawodzi. Obiecujemy w jakis sposob potwierdzic odbior kazdej przyslanej nam wiadomosci - wiec jesli, powiedzmy, przez tydzien nie bedzie od nas znaku zycia, prosimy o przyslanie drugi raz, albo moze zatelefonowanie? Witold Augustyniak Bozena Gokieli (Wojciechowicz) Ryszard Gokieli Andrzej Krasinski