Żywot Doktoranta Poczciwego


Żywot doktoranta do najłatwiejszych nie należy, więc trzeba dużo sił i energii żeby jakoś przetrwać. Gwoli rozrywki proponuję wszystkim, mniej lub bardziej sfrustrowanym kandydatom do tytułu doktora parę linków, zabawnych obrazków i stwierdzeń mniej lub bardziej filozoficznych.

Czy Ty też miewasz takie uczucie po całym dniu w labie?


Co znaczy skrót PhD?

Forum DOKTORANCI

I jeszcze kilka filozoficznych stwierdzeń na poprawę jakości życia doktoranckiego:
Czuję, że budzi się we mnie zwierzę. Niestety, to chyba leniwiec.

Bóg dał nam Paryż, Wenecję i zegary art. deco. Dał nam poziomki, zamglone świty za oknem kawiarni, dał nam Tomasza Manna oraz Prousta, a także wrzosowiska Irlandii oraz wymyślił bilard i nastolatki i tysiąc innych rzeczy takich jak wodospady, "Boską Komedię", fajki, wiersze Rilkego, ulice wysadzane platanami na południu, amerykańskie samochody z lat czterdziestych, pióra Mont Blanc, przewodnik po Grenadzie oraz cognac, gin i whisky, tequille i bordeaux... Dał nam spojrzenia przebudzonych dzieci, entuzjazm psich ogonów witających nas za każdym razem tak samo wiernie, pokazał nam Wielki Kanion i wschody słonca, nauczył wąchać kwiaty i kobiety...
... a to wszystko nie po to przecież, żebym siedział w pracy po 12 godzin jak jakiś, za przeproszeniem, baran!