Panie, obdarz mnie
zdolno¶ci± uk³adania zdañ d³ugich, których linia jak
zwykle od oddechu do oddechu wydaje siê lini± rozpiêt± jak
wisz±ce mosty jak têcza alfa i omega oceanu
Panie, obdarz
mnie si± i zrêczno¶ci± tych, którzy buduj± zdania
d³ugie roz³o¿yste jak d±b pojemne jak wielka dolina, aby
mie¶ci³y siê w nich ¶wiaty, cienie ¶wiatów, ¶wiaty z
marzenia a tak¿e aby zdanie g³ówne panowa³o pewnie nad
podrzêdnymi kontrolowa³o ich bieg zawi³y ale wyrazisty jak
basso continuo trwa³o niewzruszenie nad ruchem
elementów, aby przyci±ga³o je jak j±dro przyci±ga
elektrony si³± niewidzialnych praw grawitacji
o zdanie
d³ugie tedy modlê siê zdanie lepione w mozole rozleg³e tak by
w ka¿dym z nich znalaz³o siê lustrzane odbicie katedry,
wielkie oratorium, tryptyk a tak¿e zwierzêta potê¿ne i
ma³e, dworce kolejowe, serce przepe³nione ¿alem przepa¶ci
skalne i bruzdê losu w doni
|