![]()
ul. Rakowiecka 61; 02-532 Warszawa;
tel. 48-91-31 Fax 48-94-99
październik'97 4/97 (14)
Rozpoczynając rok pracy w naszym Duszpasterstwie Akademickim, pragnę powitać brać akademicką, szczególnie studentów pierwszego roku. Powierzmy ten czas pracy Bogu samemu, który jest Drogą, Prawdą i Życiem. Niech w parze z wysiłkiem intelektualnym idzie troska o relacje międzyludzkie, pogłębienie naszej wiary i kontaktu z Bogiem. Pomocą w tym pragnie być Duszpasterstwo Akademickie, jako teren formowania sumienia i intelektu. Zapraszam bardzo serdecznie do naszego DA
|
Dlaczego "Padre"?
Lata temu, kiedy przyjechałem do Duszpasterstwa, opowiadałem o moich rzymskich studiach, że na mnie tam mówili padre Marco i jakoś to się tak naturalnie przyjęło. To było z 10 lat temu, na samym początku, kiedy tu przyszedłem. Praktycznie wszyscy mówili padre, odmieniając po polsku: padre, u padrego, do padrego, padremu, itd., co mi się bardzo podobało, bo to jest... takie ojcowskie i jednocześnie nie takie oficjalne, a odmiana polska była sympatyczna. I tak już pozostało.
Kiedy Padre trzy lata temu wyjeżdżał do Rzymu, nic chyba nie zapowiadało, że Padre wróci tu, do Ośrodka, jako duszpasterz? Kiedy wyjeżdżałem do Rzymu, to po obronie doktoratu miałem wrócić do Warszawy z możliwością pracy w duszpasterstwie akademickim, ale już z przeznaczeniem bardziej do pracy dydaktycznej. I na to w zasadzie byłem nastawiony, a praca duszpasterska miała być rodzajem "drugiego etatu", bo to jednak bardzo pracochłonne, czasochłonne. Ja zresztą w duszpasterstwie przez tyle lat pracowałem i myślałem, żeby ktoś młody, energiczny... ale przełożeni zadecydowali, że ja tu wrócę.
Na jaki temat Padre pisał swoją pracę doktorską? Pisałem o kierownictwie duchowym w listach świętego Klaudiusza La Colombiere. To jest święty francuski z XVII wieku. Pracę pisałem po włosku, opierając się na francuskich i hiszpańskich źródłach.
Czy jest to postać, która w jakiś sposób Padrego fascynuje? Był to jezuita, kanonizowany 5 lat temu. Coś w tym musiało być szczególnego, że dopiero po 350 latach został świętym. Zastanawiałem się, dlaczego i sięgnąłem do niektórych jego tekstów. Wydawało mi się i próbowałem to wykazać, że sprawy, które on wtedy poruszał są aktualne w kierownictwie duchowym dzisiaj.
Padre dopiero co przyjechał, ale czy zauważył Padre już jakieś zmiany w naszym Duszpasterstwie? Jeszcze się nie rozpoczęła ta codzienna praca. Nie, większych zmian nie zauważyłem. Może tylko to, że pojawiają się osoby, które ja widzę po raz pierwszy i które mnie widzą po raz pierwszy, zawsze jest więc ten moment spotkania się. To jest zawsze nowe. Nie jest to dla mnie ogromną trudnością, bo w końcu w duszpasterstwie pracuję już 12 czy 13 lat. Wielkich zmian nie widzę, może to i dobrze? Natomiast liczę na kontynuację tego, co się działo podczas duszpasterzowania ojca Witolda, liczę, że będzie to takim pozytywnym działaniem, wokół którego także i ja będę się mógł odnaleźć. Ja przecież też pewnie jakoś wyrosłem ze środowiska - ludzie, którzy przychodzili do Ośrodka poprzednio teraz mają już swoje rodziny...
Czego Padre oczekuje od nas? Naturalności. Naturalności, jak największej, żeby nie było jakichkolwiek uprzedzeń, które mnie zawsze męczą. Chciałbym, żeby każdy miał szansę na wykorzystanie czasu w Duszpasterstwie, żeby się nawzajem poznać, żeby zaistnieć w tym środowisku. Myślę, że jest życzliwość ludzi, że ludzie są otwarci, są chętni do działania. Oczywiście nie spodziewam się, że będziemy tu odkrywać Amerykę, czy wynajdywać proch, nie o to chodzi. Natomiast będziemy po prostu kontynuować normalną pracę, formację duchową, jaka była i podczas mojej tu obecności, i pracy księdza Witolda. Żadnych wielkich zmian nie przewiduję. Po prostu - dobra kontynuacja.
Od dłuższego czasu mówi się o kryzysie duszpasterstwa akademickiego w ogóle, czy w związku z tym mógłby Padre powiedzieć jakie są jego plusy i minusy? To pytanie jest aktualne praktycznie od 1989 roku. Od początku lat 90., mam wrażenie, DA jest na zakręcie. Nie było konstruktywnych działań. Bardzo dużo młodych ludzi, nie tylko studiuje, ale i pracuje, i msza św. wieczorna czy jakieś spotkania formacyjne wieczorem, zwłaszcza w tygodniu, są czymś trudnym. Ludzie dorabiają, szukają firm, żeby się potem zatrudnić już z referencjami, mając lat 24 czy 26 już chcą pracować. Poza tym możliwości, jakie studenci mają poza tym miejscem, które kiedyś było azylem dla większości, są większe - jakieś kluby, na uczelni lub poza nią. Na pewno tam dużo ludzi się spotyka. Z innych trudności widzę też to, że DA jako takie powinno wypracować sobie nowy styl, nową formułę pracy, bo to, co się dzieje w duszpasterstwach - jakieś konwersatoria, jakieś spotkania pielgrzymkowe, modlitewne - to było dobre, twórcze 10 lat temu. Teraz jest trudniej, nawet nie dlatego, że przychodzi mniej ludzi. Nie wiem czy jest to forma adekwatna do zapotrzebowań. Natomiast plusy, jakie widzę to oczywiście DA jako miejsce, gdzie młodzież może się integrować. Nie wszyscy przecież wolą chodzić do pubów czy dyskotek, wolą w spokojniejszym miejscu spędzić parę godzin albo być na mszy św. w czasie tygodnia. To jest miejsce dla nich. Widzę też DA jako miejsce, gdzie dzieją się rzeczy boże, gdzie obracamy się wokół tych wartości, które są dla nas, wierzących, wartościami nadrzędnymi. Poza tym jest to miejsce dla ludzi młodych, gdzie ci, którzy mają inicjatywę, mogą się wykazać w działaniu. Mogą czuć się u siebie, pracować, działać, modlić się, poznawać świat, ludzi. Tak to wygląda.
Pamiętam, że w ostatnim roku duszpasterzowania, przed tą trzyletnią przerwą, prowadził Padre cykl katechez na temat 10 przykazań. Na jaki temat będą katechezy w tym roku? Chciałbym wrócić do tematów, już poruszanych w naszych katechezach. Myślę, że takie tematy, jak dekalog, sakramenty, grzechy główne, czy nawet jakieś zagadnienia z terenu przykazań kościelnych są zagadnieniami fundamentalnymi. One ciągle są aktualne i można do nich wracać w nieskończoną ilość razy, wyszukując rzeczy, które są interesujące. Ja myślę do tego wrócić w ramach katechezy, chyba, że jest inne zapotrzebowanie oddolne, wtedy będziemy na bieżąco.
Anna Godlewska i Marek Filippowicz
Pierwsza strona; Strona redakcyjna
"Pochodzę z Elbląga. Wstąpiłem do Zakonu Jezuitów w 1980 roku. W kraju odbyłem dwuletni nowicjat i studia teologiczne - filozoficzne... Następnie w 1987 roku, po święceniach kapłańskich, zostałem wysłany do Paryża na dalsze studia...". Tak mówił o. Witold Sokołowski - nasz były duszpasterz akademicki w pierwszym numerze gazety "Życie O(d)środka". Było to trzy lata temu.
A dzisiaj? O. Witold za kilkanaście dni wyjeżdża do Strasburga, do Francji, gdzie mieści się siedziba Katolickiego Biura Informacji i Inicjatyw Europejskich (OCIPE). Nie przypadkiem wybrano właśnie jego. Przez trzy lata pracował jako duszpasterz we Francji, gdzie zdobył doświadczenie w kontaktach ze społecznością Europy Zachodniej. Zna bardzo dobrze język francuski i angielski. Kolejnym atutem o. Witolda jest wiedza z zakresu socjologii i psychologii (pod koniec października będzie bronił swą pracę doktorską).
Oczywiście nie wolno zapominać, że o. Witold jest przede wszystkim kapłanem. W Strasburgu będzie duszpasterzem Wspólnoty Życia Chrześcijańskiego (WŻCH), którą tworzą urzędnicy europejscy. W strukturach europejskich jest ich bardzo wielu i będzie coraz więcej, głównie z Polski i innych krajów postkomunistycznych. Wielu z nich to osoby wierzące, które potrzebują kapłana nie tylko do udzielania sakramentów, ale także by spotkać się, porozmawiać.
Dla o. Witolda będzie to kolejne doświadczenie w posłudze kapłańskiej. Po kontaktach ze studentami przyszedł czas na pracę w strukturach europejskich. Stanie się urzędnikiem reprezentującym Europę Środkowo-Wschodnią w jednoczeniu z Europą Zachodnią. Integracja Polski z Unią Europejską to przecież nie tylko jedność gospodarcza, polityczna, ale także jedność duchowa. W związku z tym Kościół Katolicki i inne Kościoły odgrywają istotną rolę w formowaniu przyszłej Europy.
Nasz były Duszpasterz nie będzie osobiście otrzymywał pensji za pracę w biurze. Honorariami za wykonane zadania jako jezuita nie może dysponować. Oddaje wszystkie pieniądze swojej wspólnocie zakonnej - oo. jezuitom, która odpowiednio rozdziela je do poszczególnych prowincji.
Decyzja o wyjeździe nie była dla o. Witolda łatwa. Przecież przez klika, a może kilkanaście lat, będzie urzędnikiem instytucji europejskiej (obowiązujący strój: garnitur i krawat, ewentualnie krzyżyk w klapie marynarki). Nie będzie już w duszpasterstwie codziennych spotkań ze studentami, z którymi zaprzyjaźnił się, z ludźmi, których lubi i szanuje. Pozostaną spotkania podczas przyjazdów do Polski, które będą częste z racji pełnionej funkcji.
"...najpierw Duch Święty prowadzi człowieka i podsuwa mu, sugeruje jego drogę, na drugim miejscu mają głos przełożeni, na trzecim są moje osobiste pragnienia, plany, zamierzenia... Staram się robić to, co jest mi powierzone do końca, bez żadnych ograniczeń, bez żadnych 'ale', 'a może?', bez barier czasowych czy innych" - słowa o. Witolda, kiedy rozpoczynał pracę w duszpasterstwie na Rakowieckiej. Teraz przed nim kolejny etap - praca w Strasburgu.
6, rue Wenecker
F - 67 000 Strasbourg
tel. (033) 388 15 52 20
fax (033) 388 15 52 02
e-mail: ocipe.wsokolowski@wanadoo.fr
Pierwsza strona; Strona redakcyjna
Centrum Duchowości Księży Jezuitów w CzęstochowieZgłoszenia należy kierować na adres: CENTRUM DUCHOWOŚCI, Księża Jezuici, ul. Bł. Kingi 74/84, 42 226 Częstochowa. Kontakt telefoniczny (0-34)24-40-19, faks (0-34)24-89-57. W zgłoszeniu należy podać: nazwisko, imię, adres, zawód, wiek, temat i termin kursu, w którym pragnie się uczestniczyć. Należy dołączyć zaadresowaną do siebie kopertę ze znaczkiem - zostanie wysłane potwierdzenie oraz program wybranego skupienia.
|
Zgodnie z opracowanym w 1984 Dekalogiem Prawdziwych Naturystów (sic!) naturyzm to pewien sposób na życie - naturystą jest się zawsze i wszędzie, gdyż jest to filozofia, sposób życia i działania, a nie tylko opalania. Według jednego z przykazań naturysta jest cząstką natury - ma ją poznawać i chronić. Dużą wagę przykłada się do szczerości w mowie i czynach co jest szczególnie zrozumiałe w kontekście tego, że nie wszyscy udający się na plażę mają szczere, naturystyczne intencje...
Naturyzm to także sztuka tolerancji, ot, chociażby dla tekstylnych, ale chodzi tu też o akceptację fizyczności swojej i innych. To jak wyglądamy jest także naturą i w myśl zasad naturystycznych nie powinniśmy się tego wstydzić. Choć ważne jest, aby dbać o zdrowie, o swoje ciało uprawiając sport i prowadząc higieniczny tryb życia. Naturystyczny kodeks zaleca wstrzemięźliwość od alkoholu i papierosów. Odradza również obżarstwo. Naturysta powinien być też po trochu wyznawcą - "Chociaż urodziłeś się nagi, nie od razu byłeś naturystą. Nie przeszkadzaj innym poznawać nasze zwyczaje; ułatw im to - może też zostaną naturystami. Propaguj nasze idee, a Twoje czyny niech będą zachętą dla innych." ..amen - chciałoby się dokończyć.
Naturyzm jako zorganizowany ruch narodził się całkiem niedawno, bo pod koniec XIX wieku w Niemczech. Prawdziwy jednak rozwój naturyzmu, to lata pięćdziesiąte; powstaje nawet Międzynarodowa Federacja Naturystyczna. Początki polskiego naturyzmu również sięgają XIX wieku np. w 1897 roku w Grudziądzu założono Towarzystwo Naturalnego Sposobu Życia. Po wojnie mimo aktywności polskich naturystów nie doszło do założenia Polskiego Towarzystwa Naturystów, gdyż nie zgodziły się na to ówczesne władze.
Czy naturyzm, to tylko golizna? Wydaje się, że nie tylko. A jeżeli "Piękne jest wszystko to, co stworzyła natura i nie należy tego zmieniać" odnosi się nie tylko do ludzkiego ciała, ale także i do naszego środowiska naturalnego, to trudno się z tym poglądem nie zgodzić.
Pierwsza strona; Strona redakcyjna
Msze
|
20 września o. Marek Sokołowski SJ pobłogosławił związek małżeński Ani Borzyszkowskiej i Łukasza Szwykowskiego.
Ojciec Witold Sokołowski SJ, do wakacji duszpasterz naszego Ośrodka, z dyspozycji przyłożonych zakonnych udaje się do Strasburga. Przed swoim wyjazdem, w listopadzie, o. Witold będzie bronił swoją pracę doktorską z socjologii na Uniwersytecie Warszawskim.
12 października o godz. 20.00 w Dolnym Kościele Mszą św. rozpoczęło oficjalnie swoją działalność Duszpasterstwo Akademickie im. Św. Andrzeja Boboli. Od tego tygodnia staje się aktualny program tygodniowy (patrz w ramce!) proponowany przez duszpasterstwo.
Rozpoczynają się modlitwy środowe z kanonami Taizé i przygotowania do wyjazdu na Europejskie Spotkanie Młodych do Wiednia (od 28 grudnia 1997 do 1 stycznia 1998). Termin zapisów mija 15 listopada!
Wznawia swoją działalność Klub Tańca Towarzyskiego działający od roku przy naszym Ośrodku, proponując także w tym roku trzystopniowy kurs tańca (koszty minimalne!) i nie tylko... Chociaż odbyło się już spotkanie organizacyjne, to można jeszcze zgłaszać swój udział na zajęciach, które odbywają się w czwartki od godz. 20.20 do 21.50 w sali Emaus Domu Parafialnego. Wejście od ulicy Rakowieckiej. Uwaga ilość miejsc ograniczona!
Ćwicz z Ośrodkiem! Od listopada rozpoczyna działalność grupa sportowa. Zajęcia z koszykówki i siatkówki będą się odbywać w soboty o godz. 19.30 w sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej nr 202 przy ul. Bytnara 19. Koszt: ok. 20,00zł. miesięcznie. Zgłoszenia przyjmuje Marek Filipowicz po mszy św. w niedziele w salach Duszpasterstwa Akademickiego. Zapraszamy!
Francuski dla początkujących. Wszystkich chcących uczyć się języka francuskiego zaprasza wykwalifikowana lektorka Zuzanna Zychowicz. Symboliczna opłata, 20zł, miesięcznie zostanie przeznaczona na cele Ośrodka. W programie oprócz nauki języka wspaniałe ciasto (Zuzanny) i herbata. Zajęcia w piątki po mszy św. Ilość miejsc ograniczona.
Grupa muzyczna AQUA zaprasza PANÓW śpiewających i grających do wspólnego śpiewania podczas niedzielnych mszy świętych.
|
Duszpasterstwo Ośrodka proponuje w sobotę, 29 listopada zabawę Andrzejkową (30 XI - wspomnienie św. Andrzeja). Tak, jak poprzedniego roku impreza ma być zorganizowana i poprowadzona przez samych studentów, dlatego już teraz zachęcamy do przygotowania się do tej zabawy.
Adwentowe Rekolekcje Akademickie odbędą się w naszym Duszpasterstwie w dniach 15-18 grudnia. W tym roku poprowadzi je ks. Krzysztof Grzywocz z Opola. Rekolekcje odbędą się pod hasłem: "Dziecięctwo i męstwo chrześcijańskie".
O. Marek Sokołowski SJ, służy rozmową, kierownictwem duchowym, spowiedzią i swoją obecnością w Ośrodku w tygodniu w godz. 18:30 19:30. Duszpasterz spowiada także w Sanktuarium codziennie (oprócz świąt, sobót i niedziel) w godz. 8:459:30. Kontakt tel.: 48-91-31 w. 276. |