Ku memu zdziwienu budowa działającego silnika z rozrządem Heusingera okazała się dosyć prosta. Wykorzystując Valve Gear simulator mogłem obliczyć długości wodzików i chociaż nazbyt spieszyłem się w warsztacie i sporo z nich wyszło troche innych niż zamierzałem to jednak silnik działa na sprężonym powietrzu.

Prototyp ma szereg wad:

  • Przeciwkorbę wcisnąłem na kołek wciśnięty w koło. Zaczeła się obracać po około godzinie używania.
  • Kołek używany do ustawiana pozycji kamienia w jażmie często wypada ze swojego ramienia - dla odmiany kołek udający kamień siedzi na swoim miejscu.
  • Jedyną metodą regulacji długości trzonu suwakowego jest jego wciskanie w suwak.
  • Przeciwkorba i drążek mimośrodowy zostały połączone śrubką wlutowaną w pierwszą część. Niestety, lut pękł i śrubka wylądowała w dywanie...

Przerysowałem silnik. Nowy będzie (może kiedyś) wykonany prawie wyłącznie z części wyciętych laserowo. Mnie zostanie jedynie troche toczenia...