[ Początek, Etap 1, Etap 2, Etap 3 ]


Spływ Piławą - etap 2
Jak daleko do Szwecji?

Środkowa część spływu Piławą ma zupełnie inny charakter niż górny odcinek - jest znacznie bardziej monotonna. Od Nadarzyc do Szwecji (wioski, nie państwa) nie ma żadnych jezior, rzeka meandruje intensywnie przez las. Dookoła niewiele widać, za to co chwilę trzeba pokonywać zatory, miejscami przeciągając kajak po bardzo bagnistym brzegu. Dodatkowo trafiliśmy jeszcze na wyrój jakichś muszek - obsiadły tysiącami zwisające licznie nad wodą gałęzie, przy każdym ich potrąceniu natychmiast przesiadały się na nas - brrr... Cały etap zajął nam dużo czasu w stosunku do pokonanej odległości (24km w 8h) i mocno nas zmęczył, bardziej nawet psychicznie niż fizycznie. Odbiło się to też na braku zdjęć z tego fragmentu trasy - walka z muszkami i zwalonymi pniami była zbyt absorbująca.


LMK027 [48 km] Pole biwakowe nad Zalewami Nadarzyckimi.


Po obudzeniu się przykra niespodzianka - pogodne poprzedniego dnia niebo zaciągnęło się w nocy chmurami, jest szaro, mglisto i od czasu do czasu przelotnie pada. Zastanawiamy się co robić - płynąć dalej czy zabiwakować dzień i zwiedzać okolicę? Teren jest interesujący bo w pobliżu przeciwległego brzegu Zalewów Nadarzyckich są zachowane pozostałości umocnień Wału Pomorskiego. W końcu jednak około 11 wypogadza się trochę, więc zwijamy biwak i w południe siadamy znów do wioseł.


LMK028 Elektrownia. Przenoska 30 m.


Niedługo po starcie pierwsza przeszkoda - mała elektrownia i tama spiętrzająca wodę w Zalewach Nadarzyckich. Przenosimy kajak przez wysoki na ok. 1.5m wał ziemny.


LMK029 Nadarzyce. Resztki jazu.


Tuż przed Nadarzycami jeszcze jedna przeszkoda - stary rozwalony jaz, tworzący niewielki próg na rzece. Próba przepłynięcia skończyła by się niemal na pewno wywrotką, wysiadamy z kajaka i brodząc po kolana w wodzie przepychamy go ostrożnie na drugą stronę.


LMK030 Most w Nadarzycach.

 

LMK031 [45 km] Most drogowy w Nadarzycach.


Przepływamy przez sporą wieś, Nadarzyce.



LMK032 Stary most.


Za Nadarzycami kończą się praktycznie punkty orientacyjne - Piława wije się jednostajnie przez las, zakręt za zakrętem, widoki cały czas te same: lewa skarpa, prawa skarpa, sosnowe zagajniki, czasem jakaś polanka. Dużo przeszkód i zatorów ze zwalonych drzew, w paru miejscach musimy przeciągać kajak brzegiem - raz w lepkim czarnym błocie powyżej kolan. Płyniemy tak parę godzin, z rosnącą niecierpliwością wypatrując końca żmudnego odcinka - tym bardziej, że przydałoby się uzupełnić zapas żywności, czyli dotrzeć do jakiegoś sklepu zanim wszystko pozamykają.


LMK033 Stary most.

 

LMK034 ? - pamięć ludzka bywa zawodna...

 

LMK035 Most drogowy, tuż przed Szwecją.


Nareszcie! Późnym popołudniem nad rzeką wyrasta potężny most, wielki niczym tunel trasy W-Z w Warszawie. Zaraz za nim zakręt w prawo pod kątem prostym. Wg przewodnika to znak że dotarliśmy niemal do Szwecji.


LMK036 Mostek dla pieszych w Szwecji.


Płynąc przez Szwecję, mniej więcej w "centrum" wioski natrafiamy na kładkę dla pieszych, pod nią przeszkoda - bystrze i kamienie. Wyciągamy kajak na brzeg i idziemy robić zakupy. Sklepy jeszcze otwarte, więc żeby nagrodzić się za przebycie trudnego odcinka oprócz pieczywa kupujemy sobie winogrona (niedobre) i pączki (niezłe). Po uzupełnieniu zapasów bystrze pod kładką pokonujemy wysiadając z kajaka i przeciągając go przez nieprzyjemny odcinek.


LMK037 [27 km] Most drogowy w Szwecji (droga nr 11, Wałcz - Jastrowie).


Jeszcze w granicach Szwecji przepływamy pod kolejnym dużym mostem drogowym.


LMK038 Miejsce biwakowe 2km za Szwecją.


Wypływamy ze Szwecji o zachodzie słońca, czas poszukać miejsca na biwak. Tuż za wioską Piława płynie przez otwarte pola, pierwsze dobre miejsce znajdujemy 2km dalej - porośniętą sosnowym lasem skarpę na prawym brzegu rzeki. Biwakujemy na niewielkiej polance, płaskiej i suchej, nawet komary nie dokuczają zbytnio. O zmierzchu mija nas jeszcze jeden spływ, kilka kajaków próbujących dotrzeć do "oficjalnego" pola namiotowego kilka kilometrów dalej. Współczujemy - pokonywanie zatorów na rzece przy latarce to chyba nie najlepszy pomysł. A już niemal w ciemnościach kolejni goście - tym razem para wyraźnie "miastowych" nastolatków spływających na nadmuchanych dętkach i odpychających się gałęziami od brzegów! Pytają nas czy wiemy gdzie tu jest jakaś piaszczysta plaża na brzegu, bo miał tam na nich czekać transport powrotny do wioski (tj. zaprzyjaźniony traktor). Nie umiemy pomóc, ale humoru im to nie psuje- oddalają się ze słowami: "He, he, albo znajdziemy albo będzie survival!". Rozbawieni idziemy spać.




[ Początek, Etap 1, Etap 2, Etap 3 ]


  Rzeka Piława - spływ kajakiem. Text copyright (c) by MG, JR. Photo copyright (c) by JR.
Web ver. 20020312 copyright (c) 2002 by AW2P2. Kontakt z redakcją: aw2p2@fuw.edu.pl.