O spektrum grupoidu Anielewicza–Hoffmana

                    «Wszak prawda – jest autoportretem»
                    J.Kaczmarski, "Kredka Kramsztyka"

Zostawiłem rower przy karuzeli na placu
Trudna podróż w fontannach czarnego dymu
Zawroty głowy i uczucie omdlenia stały się bardzo silne

Płonące kominy w tle autoportretu 24 VI 1938 sugerują hipotezę
Że rozwiązanie problemu nadmiernej wielobarwności świata żywych
Było wystarczającym warunkiem objawienia hosanny martwej tęczy

W pogodny wieczór wiosenny
Podzielmy się hermetycznym opłatkiem wyobcowania
Pokrytym szkicami ostatnich dni zza muru

Niech miraż gnozy będzie gorzki w smaku
Niech utknie w gardle jak spalony owoc
Z księgi zostawionej nam w popiołach


(19.IV.20/19.IV.21, 仁座町/ווארשעווער געטא; zob. footnotes)